Mistrzostwa świata w Katarze już dawno za nami, a co za tym idzie, doszło do sporych zmian w reprezentacjach, odejść i pewnych rozterek. Kibice reprezentacji Belgii, którzy przez ostanie lata mogli cieszyć się złotą erą swoich piłkarzy, obecnie nie przeżywają dobrego czasu. Długoletni selekcjoner Roberto Martínez odszedł z kadry „Czerwonych Diabłów” do reprezentacji Portugalii tworząc lukę, która wciąż nie została jeszcze załatana. Zespół, który jeszcze w 2018 mógł cieszyć się brązowym medalem na mundialu w Rosji, pokonując Anglię 2:0, musiał opuścić Katar już po trzecim meczu fazy grupowej. Dając jasno do zrozumienia, że piękna era dla Belgów się skończyła, a ich piłkarze zwyczajnie stracili już dawny blask.

Czy Belgia powinna podziękować kilku piłkarzom?

Jeszcze niedawno wielkie gwiazdy reprezentacji Belgii w zdecydowanej większości są już na piłkarskich emeryturach, ogrywając się w słabszych ligach. Wśród weteranów widać jednak przebłysk nadziei, w postaci nieukształtowanej jeszcze utalentowanej młodzieży. Przyszły trener zdecydowanie będzie miał nad czym myśleć, powołując kadrę na najbliższe baraże do EURO 2024. Początek nowej ery dla reprezentacji Belgii rozpoczął Eden Hazard. Piłkarz Realu Madryt zakończył reprezentacyjną karierę. Nie można odmówić mu wielkiego udziału w sukcesach tej kadry na przestrzeni ostatnich lat, w narodowych barwach zresztą strzelił 33 bramki. Ostatnie jednak lata w wykonaniu tego zawodnika zostały zupełnie zmarnowane z powodu licznych kontuzji i słabej formy. Kapitan już odszedł, kto powinien pójść w jego ślady i zakończyć grę dla kadry Belgii? Więcej o tej sprawie poczytamy na: https://www.rmfmaxx.pl/news/Dlaczego-Belgia-rozczarowala-na-mundialu,67636.html#crp_state=1.

Dries Mertens

Najlepszy strzelec Napoli ma już na karku 35 lat, a swoje lata świetlne może już tylko wspominać w drużynie z ligi Tureckiej, Galatasary. Zresztą i tam nie świeci już formą, zdobywając na przestrzeni 20 spotkań zaledwie 3 trafienia i dwukrotnie asystując. Na ostatnim mundialu nie strzelił nic i zdecydowanie przyszły selekcjoner powinien sobie odpuścić tego zawodnika, dając więcej szans wykazania się tym młodym.

Wielką nadzieją w ataku Belgii może okazać się, chociażby Ikoma Openda. 22-letni kolega Przemysława Frankowskiego z francuskiej ekipy Lens, która zajmuje obecnie fotel wicelidera w tamtejszej ekstraklasie, zdobył w tym sezonie 9 bramek w 20 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach, notując całkiem przyzwoite występy. Piłkarz na ostatnim mundialu rozegrał zaledwie jeden występ, wchodząc z ławki rezerwowych.

Jérémy Doku to 20-letni zawodnik francuskiego Rennes, który wyróżnia się świetnym dryblingiem. W 68 spotkaniach dla tej drużyny zdobył 5 bramek i zanotował 6 asyst. Nie czyni to go może wielką gwiazdą, ale definitywnie jest to piłkarz z wielkim potencjałem, który gwiazdą może okazać się w przyszłości.

Pomimo słabego okresu w ekipie mistrza Włoch, nie należy jeszcze przekreślać 21-letniego De Ketelaere, który w minionym sezonie ligi Belgijskiej strzelił 18 bramek i zanotował 11 asyst. Tym samym zasłużył sobie na transfer za 32 mln euro.

Nieco starszy Francis Amazu to 23-letni zawodnik, charakteryzujący się świetnym przyśpieszeniem. Dla Anderlechtu zdołał strzelić już 20 bramek i posłać ostatnie podanie tyle samo razy w ciągu 181 meczów. W sezonie 21/22 dał o sobie znać, strzelając aż 10 bramek w rodzimej lidze.

Alderweireld i Vertonghen

Dwójka środkowych obrońców, która w narodowych barwach rozegrała łącznie 272 spotkań. Ponadto grali razem również w Ajaxie Amsterdam oraz bronili bramki Tottenhamu Spurs, dlatego i tutaj występują razem. Jeden 33-letni, drugi 35, spędzają swoje ostatnie chwile jako piłkarze w rodzimej lidze Belgijskiej. Nie można odmówić im jakości, którą dalej posiadają. Opieranie jednak wciąż swojej defensywy na wiekowych już zawodnikach mija się z celem, kiedy pod ręką ma się kilka przyszłościowych alternatyw.

Do tego grona z pewnością zalicza się Wout Faes, 24-letni piłkarz Leicester City. Zawodnik „Lisów” rozegrał w tym sezonie 13 występów w Premier League, zaliczając 6 czystych kont i przyzwoite występy, poza niedawnym niechlubnym meczem z Liverpoolem, w którym Belg trafił dwukrotnie do własnej siatki.

Arthur Theate to 22-letni piłkarz francuskiego Rennes. W tym sezonie może pochwalić się 18 występami w Ligue 1 i dwoma trafieniami, tym razem do bramki przeciwnika. Wcześniej rozgrywał solidne występy we włoskiej Bologni, dzięki czemu zapracował sobie na transfer za aż 19 mln euro.

Zaledwie 19-letni Zeno Debast już teraz jest podstawowym zawodnikiem Anderlechtu. W obecnym sezonie może pochwalić się 18 występami w Jupiler Pro League i trzema czystymi kontami. Młody stoper już teraz wyceniany jest na 8 mln euro.

Podsumowanie

Belgia definitywnie ma problem. Ich gwiazdy schodzą pomału ze sceny lub już z niej zeszły. Nowy selekcjoner, który obejmie stery reprezentacji Belgii, będzie miał nie lada zagwozdkę jak spełnić wymagania kibiców, którzy zdążyli przyzwyczaić się do wysokiego poziomu gry swojej reprezentacji. Jak można jednak zachować tak wysoki poziom, kiedy brakuje klasowych piłkarzy? Belgowie powinni przeczekać trudny okres dla ich kadry narodowej i mieć nadzieję, że młodzi zawodnicy godnie wejdą w buty starszych kolegów. Dlatego nie warto przetrzymywać weteranów, którzy dawną formę już dawno utracili i zwlekać z nieuniknionym.